Qualcomm Snapdragon 695 CPU. Mostly snappy performance. Ready to connect to 5G networks. The Sony Xperia 10 IV is firmly in the mid-range when it comes to internal specs, with a Qualcomm
The Sony A80L OLED is an entry-level OLED model for 2023 and succeeds 2022's Sony A80K/A80CK OLED. It uses a WOLED panel from LG, and it sits below the Sony A90K OLED and the QD-OLED-equipped Sony A95L OLED. It's a full-featured TV with full HDMI 2.1 bandwidth support on two of its HDMI ports for up to 4k @ 120Hz gaming and both HDMI Forum VRR
Low Light: If you’re looking for a lens strictly for night shots and low light, I would recommend the Samyang 14mm f/2.8. If you’re looking for a lens that can do it all, grab this Sony 10-18mm. Yes, it’s an f/4.0 lens, but with the optical image stabilization, it performs much better than the numbers on paper suggest.
The phone costs £299 or $349.99 (about AU$550 – Australia pricing is also TBC) SIM-free, which is a touch cheaper than the larger and slightly more spec-heavy Sony Xperia 10 Plus.
Value for Money. The Sony Xperia 10 V is available for $449 / £399, which puts it up against some quite impressive competition. For example, the 6.1inch Google Pixel 7a (at $449 / £449) has a dual camera system, and Super Resolution Technology means you can easily get similar 2x photos.
The Sony Xperia 10 has a Qualcomm Snapdragon 630 processor inside with 3GB of RAM. This processor is getting a bit long in the tooth and it shows. While swiping around feels slick, there are
Note: Netflix® provides this speed test tool, which measures only the download speed. Note: When you perform one of these tests, take note that your wireless connection's speed, even with excellent signal strength, can be 30-50% slower compared to wired connections. The disparity between wired and Wi-Fi® performance is due to several reasons
Sony doesn’t release many mobiles per year but sticks to three in particular. The top model Xperia 1, the compact Xperia 5 and the equally compact mid-range model Xperia 10. Now I’ve tested this year’s Xperia 10, with a long narrow OLED screen and a recommended price of £399.
The Sony Xperia 10 Plus (i3223) is a good Android phone with 1.8GHz Octa-core processor that allows run games and heavy applications.. With one SIM card slot, the Sony Xperia 10 Plus (i3223) allows download up to 600 Mbps for internet browsing, but it also depends on the carrier.
Spec-wise, the camera has a 24MP APS-C sensor and is powered by Sony's NP-FW50 batteries. The max image size is 6,000 x 4,000px, and the ZV-E10 captures 4K video at up to 30fps. I found both footage and photos to overall be crisp and beautiful quality that was perfectly suited for my basic vlogging and content creation.
MH4R. Smartfony Sony już kilka lat temu przestały być synonimem innowacyjności. Nowe urządzenia zaledwie próbowały, z lepszym lub gorszym skutkiem nadążyć za konkurencją i aktualnymi rynkowymi trendami. Czasy, kiedy to japoński producent w duecie z Ericssonem był potęgą na rynku urządzeń mobilnych, mało kto już pamięta. W tym roku jest jednak szansa na pierwsze zmiany. Jaskółką nadziei jest całkowicie odświeżona linia Xperia, z ekranami w kinowych proporcjach 21/9. Czy jest to innowacja na miarę nowego rynkowego trendu? Sprawdźmy w teście Xperii 10 Plus. Zestaw sprzedażowy i cena Na odświeżoną linię Xperia składa się flagowiec – Xperia 1 oraz dwa urządzenia ze średniej półki, Xperia 10 oraz 10 Plus. Wszystkie je łączy ekran o proporcjach 21/9, po raz pierwszy zastosowany w smartfonach. Z racji tego, że flagowy model zadebiutuje na rynku dopiero w czerwcu, dziś nas będzie interesowała Xperia 10 Plus. A ta jest już dostępna na polskim rynku w cenie 1899 zł. Dostępne kolory to czarny, niebieski, srebrny i złoty. Zestaw sprzedażowy jest jednak dość ubogi, bowiem w środku znajdziemy poza smartfonem tylko kabelek USB C oraz ładowarkę 7,5 W. Bieda… Design i jakość wykonania Z racji zastosowania ekranu o proporcjach 21/9, smartfon jest dość długi i kanciasty, co niekoniecznie dobrze wpływa na ergonomię i odczucia wizualne. Wśród znajomych, którym go pokazałem, przeważającym skojarzeniem jest „pilot do TV”. I właśnie takie pierwsze wrażenie robi ten telefon… Ponadto ramki naokoło wyświetlacza ciężko nazwać ultra cienkimi, zwłaszcza w górnej części. Na szczęście tafla szkła na wyświetlaczu to Corning Gorilla Glass 5. To na plus, podobnie jak tacka na karty, której wysuniecie nie wymaga użycia igły. Na minus z kolei brak wodoszczelności oraz słabo wyczuwalny skok przycisków od regulacji głośności. Pomijając już ich niewygodne umiejscowienie. Podwójny obiektyw aparatu głównego wyraźnie wystaje z bryły urządzenie, co czyni go podatnym na zarysowania. Ogólnie jednak jakość wykonania stoi na dobrym poziomie, a matowa obudowa nie zbiera łatwo odcisków palców. Nie jest również specjalnie śliska. Sam design ciężko nazwać jednak nowatorskim i urokliwym, choć to oczywiście kwestia gustu. Ekran i proporcje 21/9 w praktyce Wyświetlacz, o filmowych proporcjach 21/9 został wykonany w technologii IPS i charakteryzuje się rozdzielczością 2520 x 1920 przy fizycznej wielkości równej 6,5 cala. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 422 ppi. Do naszej dyspozycji jest oczywiście regulowany filtr światła niebieskiego oraz możliwość ustawienia balansu bieli oraz nasycenia kolorów. W kwestii jakości wyświetlanego obrazu jest dobrze, ale są pewne mankamenty. Na plus zaliczyć należy wysoką jasność maksymalną, niezłe kąty widzenia oraz żywe, nasycone barwy i dobry balans bieli. Na minus z kolei – „szarą” czerń oraz „zbyt jasną” minimalną jasność ekranu. Jak jednak sprawdzają się kinowe proporcje 21/9? To zależy. Na chwilę obecną śmiem twierdzić, że to ekran jednego zastosowania, czyli oglądania filmów kinowych. Wtedy efekt jest olśniewający. Większość filmików na YouTube czy seriali jest jednak nagranych w formacie 16/9, a oglądanie takich materiałów na tym ekranie traci już swój urok. Do tego dochodzi oczywiście brak wsparcia dla kinowych proporcji przez niektóre aplikacje oraz dyskusyjny komfort obsługi jedną ręką takiego ekranu. Moim zdaniem jest to po prostu mało wygodne. Podzespoły i wydajność Smartfon został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 636, wsparty grafiką Adreno 509 oraz 4 GB pamięci RAM. Wyniki osiągane przez ten zestaw w benchmarkach są raczej przeciętne: – Antutu Benchmark – 117 974 pkt – 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 946 pkt (OpenGL ES oraz 932 pkt (API Vulkan) W codziennym użytkowaniu jest nieźle, niemniej od czasu do czasu zdarzają się spowolnienia i lekkie klatkowanie animacji. Mogło być zdecydowanie lepiej. Jeśli chodzi o gry, to w najbardziej wymagających produkcjach musimy się liczyć z koniecznością zmniejszenia liczby detali, dla zachowania płynności rozgrywki. Przykład – Asphalt 9. Z 64 GB pamięci wbudowanej, do naszej dyspozycji pozostaje dokładnie 46,7 GB. Nie jest to dużo, dlatego producent daje nam możliwość jej rozszerzenia o max 512 GB przy pomocy kart microSD. Android Smartfon działa pod kontrolą Androida z nakładką Sony, która jednak nie wpływa w dużym stopniu na interfejs. Jest estetycznie i funkcjonalnie, do czego japoński producent zdążył Nas już przyzwyczaić. Dostajemy świetne autorskie aplikacje do obsługi multimediów, Xperia Loops (animacje prezentujące stan urządzenia np. podczas ładowania) oraz tzw. boczny sensor. Po dwukrotnym kliknięciu w prawą krawędź ekranu ukazują się nam najpotrzebniejsze moduły i aplikacje wg. analizy sposobu użytkowania. Ciekawa opcja. Jest również możliwość podzielenia ekranu na dwie aplikacje. Pomijając okazjonalne spadki płynności animacji, o których już wspominałem wcześniej, system działa stabilnie. Komfort obsługi telefonu próbuje ratować tryb obsługi jedną ręką, czyli po prostu zmniejszenie powierzchni roboczej. Zaplecze komunikacyjne i zabezpieczenia Smartfon jest pełnym Dual-SIMem, a moduł Wi-Fi pracuje zarówno w paśmie 2,4 Ghz, jak i 5 Ghz. Teoretyczna prędkość pobierania zamontowanego modułu LTE to 600 Mb/s, ale oczywiście to tylko teoria. W praktyce, w aplikacji Speedtest w Warszawie (sieć Orange) udało mi się uzyskać 119 Mb/s. To bardzo dobry wynik. Komunikacja z komputerem odbywa się za pośrednictwem portu USB C Poza tym na pokładzie znajdziemy Bluetooth NFC oraz radio FM z RDS. Dostępne moduły nawigacyjne to GPS oraz Glonass. Podczas trwania testów sygnał z satelitów zawsze był stabilny i nie miałem najmniejszych problemów z określeniem swojej pozycji. W kwestii zabezpieczeń, nie ma możliwości zabezpieczenia urządzenia skanem twarzy, jest za to czytnik linii papilarnych, umieszczony w dość wygodnym miejscu – na ramce po prawej stronie. Działa on bardzo szybko i praktycznie bezbłędnie. Dwa aparaty i dwukrotny zoom Sony zastosowało w tym modelu dwa aparaty główne. Pierwszy, z przetwornikiem obrazu Exmor RS do urządzeń mobilnych o rozdzielczości 12 MP i jasnością optyki f/ oraz drugi, 8 MP z optyką f/ Całość wspiera dioda LED, mamy podwójny, bezstratny zoom, ale optycznej stabilizacji obrazu już nie uświadczymy. Oczywiście zdjęcia możemy robić w formacie 21/9, wtedy jednak rozdzielczość wynosi 7 MP. W ustawieniach możemy znaleźć ponadto tryb manualny, ale maksymalny czas naświetlania to zaledwie jedna sekunda. Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych wychodzą bardzo ładnie, mają dobrą rozpiętość tonalną i naturalnie odwzorowane barwy. Szumów też jest bardzo mało. Po powiększeniu zdjęć na monitorze okazuje się jednak, że szczegółów również nie jest przesadnie dużo. Przy słabszym świetle autofocus zaczyna wyraźnie wolniej pracować, a i szumów jest trochę więcej, ale ogólnie nie jest źle. Kiepsko robi się za to w nocy, gdzie światła lamp czy neonów potrafią zepsuć ujęcie, które i tak dość często wychodzą lekko nieostre, z uwagi na brak OiS. Na pochwałę zasługuje jednak dwukrotny, bezstratny zoom, który działa jak należy! Filmy możemy kręcić w 4K, również w formacie 21/9. Szkoda jednak, że format ten nie jest dostępny dla Full HD, ani żadnego trybu 60 kl/s. Niemniej filmy wychodzą bardzo ładnie, pod warunkiem że jest dużo światła i nie ruszamy się zbytnio. W przeciwnym razie pojawiają się szumy i drgania obrazu. Kolejny raz kłania się nieobecność OiS. Przedni aparat to 8 MP matryca z optyką f/ Jakość zdjęć, podobnie jak w przypadku głównego aparatu, jest niezła. Na portale społecznościowe jak znalazł. Jakość dźwięku Podczas trwania testów jakość połączeń głosowych pozostawała bez zastrzeżeń. Rozmówca był słyszany głośno i wyraźnie. Co do wbudowanego głośnika, to gra on przyzwoicie, ale na najwyższych poziomach głośności barwa zostaje charakterystycznie spłaszczona i pozbawiona niskich tonów. Na szczęście nawet wtedy nie występuje „charczenie”. Znacznie lepiej dźwięk prezentuje się po podłączeniu dobrych słuchawek do gniazda miniJack. Jest on przestrzenny, odpowiednio zbalansowany i miły dla ucha. Do naszej dyspozycji oddano korektor barwy dźwięku oraz system DSEE HX, poprawiający jakość odtwarzanych utworów. Smartfon posiada również certyfikat Hi-Res Audio. W skrócie – dobra robota! Bateria i wolne ładowanie W smartfonie znajdziemy ogniwo o pojemności 3000 mAh, co zdecydowanie nie jest wartością porywającą. Dzień intensywnej pracy lub półtora w cyklu mieszanym to wszystko, na co możemy liczyć. W teście ciągłego odtwarzania wideo 720p przy najwyższej jasności ekranu udało się 338 minut. Przeciętny wynik. Smartfon nie wspiera ładowania indukcyjnego, za to możemy liczyć na wsparcie standardu USB Power Delivery. Co z tego jednak, skoro dołączona do zestawu ładowarka (7,5W!) potrzebuje prawie 160 minut do naładowania naszej baterii do pełna? Sony zdecydowanie nie popisało się w tym aspekcie. Podsumowanie Xperia 10 Plus to smartfon jednej innowacji, z lekko zmarnowanym potencjałem. Szkoda. Sytuacji nie ratuje cena na poziomie 1899 zł i ubogi zestaw sprzedażowy. Nie jest to zły telefon, co to to nie, ale lista niedociągnięć jest dość długa. Przeciętna bateria, przeciętna wydajność, przeciętny design, przeciętny komfort użytkowania… za dużo tu przeciętności. Doceniam jednak, że Sony stara się czymś wyróżnić i idee ekranu 21/9 w smartfonie zaliczam na plus. Czekam jednak na lepsze wykonanie. Może już niedługo, w Xperii 1? Tymczasem Xperię 10 Plus mogę polecić głównie amatorom oglądania filmów w podróży i entuzjastom dobrego dźwięku. Z tych zadań smartfon wywiązuje się bardzo dobrze. Pozostali mogą kupować na własną odpowiedzialność, jeśli uda się go dostać w jakiejś atrakcyjnej promocji. Np. w sieci Orange lub Play, bo tylko Ci operatorzy oferują ten model na chwilę obecną.
1/3 Następny » Sony Xperia 10 Plus to średniak z ekranem o kinowych proporcjach, który ma kilka ciekawych rozwiązań. Na ten moment nie ma konkurentów. Czy jednak jest wart Waszej uwagi? Oto recenzja smartfona Sony Xperia 10 Plus. Sony zawsze chadza własnymi ścieżkami, przez co ma tylu samo zwolenników, co i przeciwników. Najnowszy średniak Sony Xperia 10 Plus jest sprzętem wyjątkowym, gdyż jest dedykowany przede wszystkim miłośnikom seriali i filmów na małym ekranie. Ekranie o proporcjach 21:9. Ma jednak jeszcze kilka innych ciekawych dodatków, ale nie obyło się bez wpadek. Ja zatem ten model wypada na tle smartfonów kosztujących około 1900 zł? Zapraszam do lektury recenzji telefonu Sony Xperia 10 Plus. Specyfikacja Sony Xperia 10 Plus Dane podstawowe Wymiary 73 x 167 x mm Waga 180 g Obudowa jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) Standard sim nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM Data premiery 2019, Luty Ekran Typ IPS rozdzielczość 2520x1080, 422 ppi Kluczowe podzespoły SoC Qualcomm Snapdragon 636 Procesor GHz, 8 rdzeni (Kryo 260) GPU Adreno 509 RAM 4 GB Bateria 3000 mAh Obsługa kart pamięci microSD do 512GB Porty USB (microUSB typu C), audio (mini-jack Pamięć użytkowa 64 GB System operacyjny Wersja Android Pie, interfejs Sony Łączność Transmisja danych LTE WIFI (2,4 GHz i 5 GHz) GPS A-GPS i GLONASS Bluetooth z aptX i aptX HD NFC Tak Aparat fotograficzny Główny 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 8MP Dodatkowy 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s Nowe wcielenie Sony? Nie do końca Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus od frontu wygląda zupełnie inaczej, niż dotychczasowe średniaki w ofercie japońskiego koncernu, a także konkurencyjne smartfony. Bez dwóch zdań tego stylu nie da się pomylić z żadnym innym. Sony jednak zawsze było bardzo oryginalne i tego nie można mu odmówić teraz. Dolna ramka wyświetlacza jest bardzo smukła, dzięki czemu w tej części wyświetlacz prezentuje się znakomicie. Górna to jednak typowe lotnisko, za które producent był hejtowany do momentu wprowadzenia na rynek Xperii XZ3, choć już XZ2 miała ramki nieco węższe, niż poprzednicy. Nie zmienia to jednak faktu, że owa ramka mocno rzuca się w oczy. Jednak zdaję sobie sprawę, że jest ona niezbędna, gdyż tylko w ten sposób Japończycy dali radę ukryć kontroler ekranu, a także umieścić głośnik do rozmów, czujniki i kamerę do Selfie bez stosowania wcięcia. Przy okazji frontowego panelu nie można nie wspomnieć o bardzo ładnie zagiętym szkle wzdłuż wszystkich krawędzi ekranu. Świetnie prezentują się także zaokrąglone narożniki i wnęka głośnika do rozmów. Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus / fot. Rozmieszczenie elementów na prawym boku nie do końca zostało moim zdaniem przemyślane. O ile czujnik biometryczny jest wręcz w idealnym miejscu (kciuk prawej dłoni lub wskazujący lewej sam się na niego kładzie), o tyle zupełnie nie rozumiem w jakim celu Sony zdecydowało się zastosować tradycyjny włącznik, który notabene jest delikatnie za wysoko. Zamiast tego wolałbym zobaczyć rozwiązanie ze starszych flagowców Xperia – włącznik z wbudowanym czujnikiem biometrycznym. Aktywnym oczywiście. Belka regulacji głośności również nie jest w miejscu idealnym, gdyż ściszanie zmusza użytkownika do przesunięcia smartfona w dłoni lub do nienaturalnego wygięcia kciuka. Lepszym miejsce byłby jednak lewy bok. A tak na lewym jest tylko zaślepka, pod którą producent skrył hybrydowy slot na dwie karty SIM w standardzie nano (lub nanoSIM + microSD). Wystarczy ją lekko otworzy, aby smartfon się zrestartował – klasyk w wykonaniu Japończyków. Na górnej ramce znajduje się mini-jack mm i mikrofon wtórny. Na dole zaś port USB typu C, głośnik multimedialny i mikrofon. Sony Xperia 10 Plus / fot. Na tylnym panelu umieszczono mocno wystającą ponad lico wysepkę zarezerwowaną dla dwóch obiektywów. Nad nimi jest świetnie wkomponowana dwutonowa, podwójna dioda doświetlająca LED. Pod natomiast znaczek NFC, logo Sony, a także Xperia. O tylnym panelu musicie wiedzieć jedno – jest wykonany z tworzywa sztucznego. W przypadku smartfona kosztującego niemal 1900 złotych, oczekiwałbym jednak metalu lub szkła. Tym bardziej że owo tworzywo imituje metal. Pomimo tego, że Sony Xperia 10 Plus jest smartfonem dość długim i zarazem wąskim, leży dobrze w dłoni, ale niekoniecznie dobrze wchodzi do kieszeni spodni. Jakby nie było to 17-centymetrowy batonik o wadze 180 gramów. Akumulator oferuje bardzo standardowy czas pracy Sony Xperia 10 Plus / fot. W Sony Xperia 10 Plus energię dostarcza akumulator o pojemności 3000 mAh, co przy zastosowaniu wyświetlacza o sporej przekątnej jest wartością przeciętną. Do tego jeszcze w zestawie sprzedażowym nie otrzymacie szybkiej ładowarki o konkretnej mocy, a jedynie 5V/ Ogromna szkoda, gdyż smartfon wspiera standard USB Power Delivery (USB PD). W rezultacie pełne naładowanie akumulator zajmuje dwie godziny i piętnaście minut. Nie da się ukryć, że to dość długo, zwłaszcza na tle konkurencji z akumulatorami o tej samej pojemności. Pozostawiając smartfon pod ładowarką na kwadrans odzyskacie 17%, a po kolejnych piętnastu minutach wskaźnik naładowania dojdzie do 32%. Czasy pracy na włączonym ekranie są na przyzwoitym poziomie – przy automatycznej regulacji jasności wyświetlacza i transmisji danych LTE, SoT wynosi średnio 4 godziny. Czasem zdarzało się jednak, że wartość ta spadała do trzech godzin. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, co aktualnie robicie i w jakich warunkach. Po przełączeniu się na WiFi czas na włączonym ekranie można wydłużyć o około godzinkę. W praktyce oznacza to, że smartfon będzie trzeba ładować średnio co dnia przy umiarkowanym użytkowaniu lub raz dziennie, jeśli dociśniecie trochę zużycie energii. Gry Czas ładowania Dołączony Menedżer baterii z trybem STAMINA pozwala dobrać jeden z dostępnych scenariuszy oszczędzania energii. W najbardziej restrykcyjnym trybie funkcjonalność Xperii 10 Plus zostaje ograniczona do podstawowych funkcji, aczkolwiek mamy dostęp do aparatu, muzyki, albumu, czy też radia FM. Takiego ekranu dawno nie było Sony Xperia 10 Plus / fot. Sony Xperia 10 Plus jest jednym ze smartfonów producenta, w którym zastosowano wyświetlacz o kinowym formacie, a zatem 21:9, przez co jest wyraźnie dłuższy i zarazem sporo węższy od ekranów 18:9. Ma on przekątną i rozdzielczość FHD+, a dokładniej 1080 x 2520 pikseli. Ekran został wykonany w technologii IPS i wykorzystuje technologie ulepszania obrazu. Przed uszkodzeniami został zabezpieczony szkłem Corning Gorilla Glass 5. Wyświetlacz jest idealny do konsumowania treści, gdyż mieści się więcej, niż w przypadku matryc o proporcjach 18:9, czy nawet 19:9. Ponadto, co już wspomniałem przy okazji budowy, świetnie leży w dłoni i jego obsługa jest wygodna, aczkolwiek trzeba jednak do tego przywyknąć. Takie proporcje sprawdzą się także podczas pracy na dwóch aplikacjach jednocześnie, o ile z tego korzystacie. Sony podkreślało podczas premiery tego modelu, że ekranowa klawiatura nie zasłania nam treści i pisząc możemy nadal swobodnie oglądać choćby materiały wideo. Jednak Sony stosując ten ekran nie myślało wyłącznie o zwykłym użytkowaniu smartfona i multitaskingu, a przede wszystkim o czerpaniu przyjemności z oglądania materiałów wideo na ekranie smartfona. Ma w tym pomóc Netflix, który dostosował już około 40% swoich materiałów do proporcji 21:9. Jeśli jednak materiały wideo (nie tylko z Netflixa) są w standardowych proporcjach, zawsze możecie je rozciągnąć. Pamiętać trzeba jednak o jednym – tracicie część wyświetlanego obrazu na rzecz wykadrowania. AdobeRGB sRGB Jasność maksymalna Samo skalowanie aplikacji do nietypowych proporcji jest zaskakująco dobre. Większość gier automatycznie się rozciąga, tak samo jak aplikacje. Jeśli jednak jakaś gra nie jest w stanie się rozciągnąć, wtedy też widoczne są czarne pasy. Maksymalna jasność stoi na bardzo wysokim poziomie – niemal 600 cd/m2, dzięki czemu w czasie słonecznych dni nie będzie żadnego problemu z czytelnością ekranu. Zastrzeżeń nie mam również do podświetlenia minimalnego. Czujnik światła zastanego niestety nie działa prawidłowo, gdyż często źle dobiera intensywność podświetlenia, przez co czasem jest za ciemno. Ponadto działa z opóźnieniem. Dobrego słowa nie mogę napisać o odwzorowaniu barw, gdyż są zdecydowanie poniżej oczekiwań, mając na uwadze klasę i cenę smartfona. W palecie AdobeRGB wynosi Pokrycie kolorów skali sRGB sięga a w DCI P3 Sony Xperia 10 Plus / fot. W ustawieniach znaleźć można między innymi podświetlenie nocne, a zatem filtr redukujący emisję światła niebieskiego. Sony zadbało o harmonogram włączania i wyłączania. Jest także możliwość dostosowania gamy kolorów. Miłym dodatkiem w smartfonie Xperia 10 Plus jest boczne menu, które można aktywować poprzez dwukrotnie stuknięcie w krawędź ekranu. To coś na podobieństwo Edge Sense w połączeniu z FIT (Frame Interactive Technology). To menu wyświetla najczęściej używane aplikacje, a także oferuje szybki dostęp do przełączników. Miły dodatek, aczkolwiek zdecydowanie wymaga rozszerzenia funkcjonalności. Aby ułatwić obsługę smartfona, Sony zdecydowało się także zaoferować tryb obsługi jedną ręką – wystarczy dwukrotnie tapnąć w belkę nawigacyjną. 1/3 Następny »